sobota, 22 grudnia 2012

,, Błękit szafiru" - Kerstin Gier

Błękit Szafiru to już drugi tom Trylogii czasu. Gwendolyn i 

Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX

 wieku. Ale sprawy tylko się skomplikowały. Czy Strażnicy

mają rację uznając Lucy i Paula za przestępców, czy też

 może mylą się w swej wierności Hrabiemu de Saint

 Germain? Gwendolyn jako jedyna zdaje się mieć

 wątpliwości. Uczucia Gideona do Gwen wystawione zostają

 na najpoważniejszą próbę…



Gwendolyn właśnie dowiedziała się, że jest podróżniczką w czasie. 
Sprawa jest już wystarczająco skomplikowana i zagmatwana. A w dodatku nikt nie chce odpowiedzieć na jej pytania. Dlatego Gwen razem ze swoją wspaniałą przyjaciółką Leslie postanawiają znaleźć odpowiedzi.
I dowiadują się całkiem ciekawych rzeczy...
   Między Gwendolyn, a Gideonem zaczyna iskrzyć. Bohaterka jest ślepo wpatrzona w ,, młodego buntownika". Poza tym przygotowuje się do wielkiego balu, na którym ma być słynny Hrabia De Saint Germain. A jak tu uczyć się menueta , jak jest się zakochanym ?

  ,, Błękit Szafiru " to już druga część wspaniałej i fantastycznej  Trylogii czasu.
W tej części zdecydowanie bardziej podkreślono wątek miłosny. Hormony Gwendolyn buzują, co mi się spodobało i na pewno również innym czytelniczkom.  Ale nie pominięto oczywiście podróży w czasie. 
    W książce znajdziemy nowych bohaterów, śmieszniejsze sytuacje i więcej niebezpieczeństwa! 

   Poznajemy brata Gideona - Raphaela, równie przystojnego i o wiele bardziej milszego. Chłopak wykazuje szczególne zainteresowanie Leslie. 

    I oczywiście  Xemerius!
Xemerius jest duchem demona. Bo trzeba wam wiedzieć, że nasza bohaterka widzi zjawy!
Więc nasz kochany gargulec ma po prostu wspaniałe poczucie humoru i praktycznie cały czas razy nas żartami oraz zgryźliwymi uwagami. Ta postać miała zapewne dodać książce humoru i sprawdziła się doskonale. 

Jeśli chodzi o Lucy i Paula to ich wątek został bardziej rozwinięty. Nasi bohaterowie często o nic wspominają, a nawet udaje się im z nimi spotkać. 

Autorka wykazała się bardzo dobra znajomością dawnych czasów i ich zwyczajów. 
  Muszę przyznać, że po prostu nie cierpię historii i nauki o niej , ale dzięki tej powieści przeszłość stała się dla mnie czymś ciekawym , a nawet zabawnym. Ludzie z tamtych czasów są przedstawieni podobnie do nas, do do osób z XXI w. 

Okładka jest piękna ! Wydawnictwo Egmont wykonało kawał dobrej roboty. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że są o wiele ładniejsze od niemieckich. Będziecie mogli je porównać, ponieważ zamieszcze je na dole . ;) 

Na zakończenie dodam tylko , że książka zakończyła się w takim momencie , że nie mogę się wprost doczekać ciągu dalszego. Pod koniec miałam ochotę dać Gideonowi w pysk, no ale cóż...
Tą wspaniałą lekturę polecam wszystkim czytelnikom, tym starszym i tym młodszym. Cała ta historia wciąga nas od pierwszych stron, ogarnia nasze umysły, wsiąka w nasze serca...
  Ośmielę się napisać, że ,,Błękit Szafiru jest lepszy od ,, Czerwień Rubinu".
Gorąco polecam !

                  
                                              A oto nasze polskie okładki całej trylogii :

           

                                                       A tutaj są niemieckie okładki : 
                     

Tytuł : ,,Błękit Szafiru"
Autor : Kerstin Gier
Wydawnictwo : Egmont
Rok wydania : 2010
Tom: II
Liczba stron : 363
 





                                                                       

4 komentarze:

  1. Myślę, że może mi się spodobać. Ciekawie przedstawiłaś fabułę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam na razie tylko "Czerwień Rubinu" i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną część. Pierwsza była niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam całą trylogię i uważam, że jest to wspaniała seria:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cie do Liebster Blog Award :) Zapraszam : http://ksiazkoholiczka100.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń